Zamierzenia dydaktyczno – wychowawcze:
- Poznawanie, rozumienie i przestrzeganie zasad i norm społecznych obowiązujących w grupie – stosowanie zwrotów grzecznościowych, rozwiązywanie konfliktów, właściwe zachowanie się w trudnych sytuacjach, kulturalne mówienie o swoich potrzebach.
- Nawiązywanie właściwych relacji rówieśniczych w zabawie i sytuacjach codziennych.
- Posługiwanie się pojęciami określającymi kierunki i relacje w przestrzeni, kierunki wyznaczane od osi ciała: prawa, lewa, w prawo, w lewo, nad, pod, przed, za, między.
- Poznawanie zawodów służących bezpieczeństwu całego społeczeństwa (policjant, ratownik, strażak).
- Wdrażanie do stosowania zasad bezpieczeństwa w przedszkolu i na ulicy – utrwalanie zasad poruszania się po chodniku i przechodzenia przez jezdnię.
- Rozwijanie umiejętności budowania zdań poprawnych gramatycznie, dłuższego wypowiadania się na temat ilustracji.
- Rozwijanie percepcji wzrokowej poprzez porównywanie, różnicowanie i zapamiętywanie kształtów figur geometrycznych, liter i wyrazów (czytanie globalne).
- Rozwijanie percepcji słuchowej przez zabawy z wykorzystaniem zagadek słuchowych (rozpoznawanie i różnicowanie dźwięków, wysłuchiwanie słowa w słowie), odpowiadanie na pytania dotyczące wysłuchanych tekstów literackich, dokonywanie analizy i syntezy zdania i wyrazu (analiza i synteza głoskowa i sylabowa), różnicowanie głosek o, a, u, i, wyróżnianie wskazanej głoski w zależności od miejsca w wyrazie.
Piosenka miesiąca – „ Przedszkole drugi dom”
1. Gdy dzień wstaje i wita świat,
ranną porą wstaję i ja.
Mama pomaga ubierać się,
do przedszkola prowadzi mnie.
Ref. Ja chodzę tam co dzień,
obiadek dobry jem,
a po spacerze w sali
wesoło bawię się,
kolegów dobrych mam,
nie jestem nigdy sam,
przedszkole domem drugim jest.
2. Czasem rano trudno mi wstać.
Chciałoby się leżeć i spać,
lecz na mnie auto czeka i miś.
W co będziemy bawić się dziś?
Ref. Ja chodzę tam co dzień…
3. Zamiast mamy Panią tu mam,
bardzo dużo wierszyków znam.
Śpiewam i tańczę, wesoło mi
i tak płyną przedszkolne dni.
Ref. Ja chodzę tam co dzień…
Wiersz miesiąca – „Wrzesień”
Jeszcze lato nie odeszło,
a już jesień bliska.
Wrzesień milczkiem borowiki
skrył na wrzosowiskach.
Na polany rude rydze
stadkami wygonił
i rumiane jabłka strąca
raz po raz z jabłoni.
Jeszcze słońce o południu
tak potrafi przypiec,
jakby to nie wrzesień rządził,
lecz upalny lipiec.
Ale już chłodniejsze noce
niż bywały w lecie.
Liściom nadszedł czas, by żółknąć,
a ptakom – odlecieć!