- Współtworzenie przyjaznej atmosfery w grupie, przestrzeganie wspólnie ustalonych umów i zasad.
- Rozpoznawanie przedmiotów, roślin, zwierząt za pomocą zmysłów: dotyku, smaku, węchu, wzroku oraz słuchu.
- Uczestniczenie we wspólnych zabawach ruchowych, współdziałanie podczas zabaw, gier, tańców integracyjnych.
- Oglądanie zdjęć, ilustracji, słuchanie wierszy, opowiadań, zwrócenie uwagi na piękno naszego kraju.
- Poznawanie różnych środków transportów: lądowego, wodnego i powietrznego.
- Oglądanie drzew znajdujących się w bliskim otoczeniu, nazywanie ich.
- Zbieranie owoców drzew i wzbogacanie nimi kącika przyrody.
Piosenki miesiąca:
,,Pomidorek”
1. Wyrósł pomidorek mały i zielony,
pięknie się rozejrzał na obie strony.
Tam czerwony goździk, a tam różę widzi,
więc się zieloności swojej zawstydził.
Ref: Pomi, pomi, pomidorek,
krasnym okrył się kolorem
płaszczyk włożył gładki, nowy
pomi ,pomi ,pomidorowy.
2. A ten pomidorek,
dobrze jest nam znany,
dobrze jest nam znany, bardzo lubiany,
Bo i kolor ładny, i potrawa zdrowa-
zupa lub sałatka pomidorowa
Ref: Pomi ,pomi……..
,,Ogórek wąsaty”
Wesoło jesienią w ogródku na grządce,
Tu ruda marchewka tam strączek,
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty,
A w kącie ogórek wąsaty.
Ref.:
Ogórek, ogórek, ogórek,
Zielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie,
Deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmurki,
I deszczem podlewa ogórki.
Wiersz miesiąca:
,,Na straganie” Jan Brzechwa
Na straganie w dzień targowy
takie słyszy się rozmowy
– Może pan się o mnie oprze
pan tak więdnie panie koprze.
– Cóż się dziwić, mój szczypiorku
leżę tutaj już od wtorku…
Rzecze na to kalarepa:
– Spójrz na rzepę, ta jest krzepka.
Groch po brzuszku rzepę klepię:
– Jak tam rzepką? Coraz lepiej.
– Dzięki, dzięki panie grochu,
jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej,
blada, chuda, spać nie może.
– A to feler – westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
a cebula doń się czuli.
– Mój buraczku, mój czerwony,
czy byś nie chciał takiej żony?
Burak tylko nos zatyka:
– Niech no pani prędzej zmyka,
ja chcę żonę mieć buraczą,
bo przy pani wszyscy płaczą.
– A to feler – jęknął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
– Gdzie się pani tu gramoli?
– Nie bądź dla mnie taka wielka – odpowiada jej brukselka.
– Widzieliście jaka krewka –
zaperzyła się marchewka.
– Niech rozsądzi nas kapusta,
– Co? Kapusta? Głowa pusta.
A kapusta rzecze smutnie.
– Moi drodzy, po co kłótnie,
po co wasze spory głupie –
wnet i tak zginiemy w zupie.
– A to feler -jęknął seler.